28.02.2011

Stara miłość nie rdzewieje?


Chyba zwariowałem....
Odwiedziłem w weekend rodziców i chwilę posiedziałem przed moim starym flagowym akwarium. Obraz nędzy i rozpaczy to chyba zbyt łagodne określenie tego co zobaczyłem - szyby zasyfione tak, że mało co widać, wszystko obrośnięte krasnorostami i innym badziewiem (zielenice, szantrasje, troche nitek, okrzemki) a nade wszystko mega syf. Pomyślałem sobie, że chyba pora je zlikwidować - w sensie, zakończyć życie, wyczyścić, odłączyć filtr, oświetlenie i czekać na lepsze czasy...no bo przecież nie sprzedam filtra, szafki, szkła ani oświetlenia :)

Siedząc w niedzielę w rozświetlonym pokoju i patrząc się na jedną ze ścian w mojej głowie z wolna zaczął kiełkować pomysł - a gdyby założyć sobie jakieś małe akwarium? :) Na początku pomysł wydał mi się zwariowany ale.....czy na pewno? Na razie intensywnie o nim myślę...może rozejdzie się po kościach a może nie....kto to wie? :D

Jak to mawiają: stara miłość nie rdzewieje....

Tak sobie myślałem patrząc przez okno i gapiąc się w obiektyw :)

19.02.2011

Brakuje mi czasu...

Dawno nic nie napisałem i mogłoby się wydawać, że sobie odpuściłem ;). Nie, nie odpuściłem sobie - po prostu proza życia zmusiła mnie do weryfikacji zamierzeń, które były chyba zbyt ambitne. Planowałem zamieszczać wpisy regularnie, może nawet raz na tydzień ale z powodu natłoku pracy i wypalenia fizycznego (innymi słowy "wypraniu mózgu" :) ) okazało się to niemożliwe. Od miesiąca nie zrobiłem ani jednego zdjęcia, prawie żadnego nie obrobiłem bo zawsze znalazło się coś innego do roboty. Mam nadzieję, że niedługo się to zmieni bo mimo, że lubię zimę to jednak zacząłem tęsknić za wiosną.

Jedyny pozytyw ostatnich kilku tygodni to fakt, że moja wieloletnia gehenna na Wydziale Inżynierii Lądowej chyba wreszcie dobiega końca. Na razie nie świętuję bo nie chcę zapeszać....a może po prostu mam już tak dość tego wydziału że nie wierzę w możliwość jego ukończenia? :)
Papier, papier jest najważniejszy....takie czasy niestety...

Dzisiaj bez zdjęcia.