23.04.2011

Wesołych Świąt...


Wiosna w pełni, pogoda całkiem niezła więc...

Wesołych Świąt, dużo radości, pojemnych brzuchów i małych wyrzutów sumienia po chwilach obżarstwa :)

5DmkII+300/2.8LIS, , ISO320, f3.5, 1/640s, EV-0.3

22.04.2011

Banialuki...


Trochę mnie nie było bo byłem zajęty :)...a czym to chyba widać na powyższym obrazku.
Minęło sporo czasu odkąd zacząłem studia, czasami myślę, że zbyt dużo... Sam się sobie dziwię, że tyle czasu jechałem na tym wózku mimo, że czasami pod kołami lądowały nie kłody a sekwoje ;) Na szczęście wszystkie znaki na niebie wskazują, że to już koniec tej katorgi.
Praca dyplomowa...co za farsa ;). Wziąłem pierwszy lepszy projekt, który robiłem w pracy, wykasowałem 60% obliczeń, wywaliłem 90% rysunków, uprościłem wszystko jak tylko się dało i w 1.5tygodnia powstała praca ...buhahaha. Więcej czasu zajęło mi wypełnianie jakiś durnych formularzy i załatwianie podpisów, pozwoleń itp... Banialuki, ot co...ale trzeba odbębnić urzędową pańszczyznę aby móc iść dalej...

10.04.2011

Rodzimy się by żyć, żyjemy by umierać...



Dzisiaj kawałek, który mnie ostatnimi czasy nakręca....jakoś tak zawsze pozytywniej mi się robi.

"Mimo świata, który kocha i rani nas dzień w dzień
Gdzieś na szczycie góry, wszyscy razem spotkamy się..."

4.04.2011

Na spalonej ziemi...


Jakiś czas temu (będzie już chyba ze 4tyg) otworzyłem sezon rowerowy i w miarę możliwości pogodowych śmigam po swoich ścieżkach.... W niedzielę z racji na wspaniałą pogodę wybrałem się na dłuższą przejażdżkę aby przy okazji zrobić kolejne ujęcie do pewnego cyklu zdjęciowego, który sobie wymyśliłem. Przejeżdżając wzdłuż trasy siekierkowskiej mijałem wypalone trawy ciągnące się od trasy w kierunku elektrociepłowni Siekierki. Nagle na tej wypalonej ziemi, nie dalej jak 20-25m zauważyłem spacerującego sobie bażanta. Zatrzymałem się nie licząc na wiele...w zasadzie to byłem pewny, że jak tylko się zatrzymam czmychnie szybciej niż ja zdążę cokolwiek zrobić :). Ale nie...nie uciekł. Wyciągnąłem czym prędzej z plecaka aparat i powoli zbliżyłem się robiąc mu kilka fotek zanim znikł w trawie. Niby nic wielkiego a cieszy...bo to mój pierwszy sfotografowany bażant :). Żałuję że nie miałem ze sobą innego aparatu bo pełna klatka do ptaszorów to tak niekoniecznie :)...no i AF by się lepszy przydał.

5DmkII+300/2.8LIS, , ISO500, f5, 1/400s, EV-0.7