25.02.2012

Przymiarka...




"Obudziłem się z bólem głowy, po zakamarkach świadomości błąkał się kac a przecież nic nie piłem... Ciemny pokój, lekko uchylone zasłony, cichy szum klimatyzatora... Dobrą chwilę zajęło mi przypomnienie sobie gdzie właściwie jestem, co robię i jak się tu znalazłem...
Ano tak, jestem w Tokio ;)

Spaliśmy może ze 3h - nie pamiętam która dokładnie była godzina ale za oknem był już mrok. Adam siedział na łóżku chyba równie w słabej kondycji co ja - nie będę silił się na opowieści jaki to jestem odporny na zmianę czasową bo... nie jestem. Matki Natury nie da się oszukać i nawet melatonina łyknięta przed snem tak na prawdę na niewiele się zdała chociaż z drugiej strony problemy z zaśnięciem mogły być spowodowane natłokiem wrażeń z ostatnich 24h. "


Zabieram się powoli za pisanie części trzeciej ;)

13.02.2012

Office tank 3...


Zbiornik biurowy nr2 rozrasta się do granic ;)...czas chwycić za nożyczki i nieco to uporządkować bo rośliny zaczynają wychodzić ze zbiornika...oczywiście jak się zmobilizuję bo obecnie staram się skupić na akwarium domowym.


5DmkII+24-70/2.8L, 34mm, ISO400, f6.3, 1/50s, -0.3EV,

11.02.2012

Życie się toczy cd...




Minęły 4tygodnie od startu...
Aranżacja się rozwija chociaż szczerze mówiąc to mi się nie podoba i chętnie zrobiłbym coś innego ale z braku materiału pomęczę się z nią jeszcze jakiś czas ;). Może jak łodygowce osiągną docelową formę a mchy rozrosną się tam gdzie powinny to layout nabierze rumieńców. Póki co walczę z zielenicami kropkowymi...strasznie mnie one denerwują...

Na dobry początek dnia ;)



Świetny klip...rozwala mnie kawałek Tobina...zawsze lubiłem jego wykręcone dźwięki ;)

7.02.2012

Zraszaczka...





Czy po zakładaniu aranżacji wasz nadgarstek jest opuchnięty a ręka wręcz odpada? Czy macie dość pracochłonnego zraszania roślin i podłoża spryskiwaczką do kwiatów której rączkę trzeba ściskać i ściskać a efekty są mizerne? Czy pojemność spryskiwaczki rzędu 0.5-0.7l rodzi u Was śmiech przez łzy? Jeżeli tak to mam coś dla Was ;)...

Tak, zabrzmiało to jak tani chwyt rodem z telezakupów Mango ;) ale jest w tym sporo prawdy. Przez wiele lat przy zakładaniu nowej aranżacji posługiwałem się standardową spryskiwaczką do kwiatów, którą rozpylałem wodę po podłożu aby je zmoczyć przed sadzeniem roślin a także aby utrzymać wilgoć na sadzonych roślinach. Jeżeliby się zastanowić to podczas zakładania jednej aranżacji w mojej starej 90tce musiałem taką spryskiwaczkę o pojemności 0.5l napełniać z 5-6razy a i tak podłoże nie było zbyt mocno zwilżone (zwłaszcza przy tylnej szybie gdzie jego grubość sięgała czasami 15-20cm). Było to dobre ćwiczenie na nadgarstek ale kurde...no bez przesady, nie po to robię akwarium aby się jeszcze namachać jakąś głupią zraszaczką :P.

Będąc w Japonii podpatrzyłem kilka bardzo przydatnych patentów, które w istotny sposób usprawniają te banalne czynności. Posłużyłem się nimi przy zakładaniu dwóch zbiorników i nie wyobrażam sobie abym mógł robić to w przyszłości w inny sposób.

Pierwszy patent to ciśnieniowa zraszaczka - rodzaj karczera mechanicznego stosowanego np. przy opryskach roślin. Jest to baniak o pojemności 3-5l (zależy jaki się wybierze) z ręczną pompką, którą zwiększamy ciśnienie w zbiorniku. Do tego wąż i lanca z końcówką spryskiwacza wraz ze spustem, który naciskamy (możemy go też na stałe zablokować) i koniec....lanca rozpyla nam wodę tam gdzie chcemy bez machania nadgarstkiem. Jedyne co robimy to co 1-2minuty machamy pompką aby utrzymać ciśnienie w baniaku oraz uzupełniamy wodę (na szczęście nie tak często jak w zwykłej zraszaczce o pojemności dwóch szklanek).

Wydajność takiego zraszacza jest kilkanaście/kilkadziesiąt razy większa od klasycznej zrasaczki a praca tym sprzętem to czysta przyjemność bo możemy dotrzeć do każdego zakamarka a zbliżając końcówkę lancy do podłoża możemy ciśnieniem wody zasklepić dziurę wokół roślin zrobioną przez np. pencetę podczas sadzenia.

Drugi patent do "pistolet" na wąż z różnymi rodzajami strumienia wody (od grubego strumienia jak ze zwykłego węża poprzez prysznicowe krople po mgłę jak z rozpylacza). Taka końcówka bardzo ułatwia zalewanie zbiornika gdzie musimy uważać aby zbyt silny strumień wody nie rozmył podłoża i delikatnych roślin. Ja po prostu umieszczam taki pistolet na krawędzi akwarium, ustawiam mgłę (im więcej wody tym strumień może być silniejszy) i idę odpocząć bo woda sama się nalewa ;).
Polecam każdemu ;)