29.05.2011

Maj się kończy....


Tak...troche mnie nie było ale sporo się działo i nie było czasu ;)
Maj był dość intensywnym miesiącem: obrona dyplomu (wreszcie mam inż. przed nazwiskiem), wesele siostry mojej dziewczyny, dwie sesje konkursowe i jeszcze kilka innych mniejszych spraw, które zajęły moją głowę. Zresztą mamy już wiosnę więc chyba lepiej spędzić trochę czasu na dworze ze znajomymi/ukochaną niż siedzieć przed kompem ;).
Tydzień temu odwiedziłem po dłuższej przerwie siedzibę ADA Poland gdzie wspólnymi siłami robiliśmy sesję zbiornika Adama Paszczeli. Oczywiście poza "pracą" był czas na odrobinę relaksu przy grilu i lampce czegoś mocniejszego :))) To był męczący weekend ale bardzo owocny i mimo wszystko pełen relaksu ;). Namawiano mnie oczywiście do powrotu do akwarystyki ale nie przyniosło to efektu...chociaż nie powiem abym nie zatęsknił za akwarium...

5 komentarzy:

jerd pisze...

Nie ma to jak sielanka przy grilu w dobrym towarzystwie. ;)

Anonimowy pisze...

Smutek wyziera z Ich oczodołów. Nie dał się namówić na 'come back'....Drań!
A tak poważnie. Gratuluje kolejnego sukcesu. Nie hołduje literkom przed nazwiskiem, ale poświęceniu by je zdobyć. Pozdrawiam:
Robert Marciniak

Anonimowy pisze...

Jesteś jak Rimbaud. Swoje napisał i koniec, ale pracę dla potomnych zostawi!

Jaki to sprzęcik i ogniskowa Robercie? Zajebisty bookeh, pewnie jakaś eleczka... oczywiście na pełnej klatce :]

Anonimowy pisze...

Norbercie :)

Norbert Sabat pisze...

Czasu nie ma na siedzenie w necie...praca, praca, dziewczyna, rower, praca, dziewczyna, dziewczyna, rower, praca, praca, rower ;)...

Fotka z 5DmkII+24-70/2.8L