Dzisiaj pogoda dopisała, wreszcie pojawiło się trochę słońca, to i ludzie wylegli na ulice, na bulwary i do parków. Nie odstraszył ich nawet srogi mróz, który szczypał w policzki i spowodował brak czucia w moim nosie... Ja również wykorzystałem to wolne i jak zwykle ruszyłem z rana do Łazienek...z rana bo chciałem uniknąć tłoku, który zwiększał się z minuty na minutę od około godziny jedenastej więc o 11:30 powoli zwijałem manatki i kierowałem się do wyjścia z parku ;). Na podobny pomysł wpadłem nie tylko ja bo przed południem w parku królowali fotografowie i nie było ich wcale trzech....
Szkoda tylko, że jutro do roboty....
C5DmkII+300/2.8LIS, 300mm, ISO500, f5.6, 1/1600s
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz