8.07.2011

Deszczowy piątek....


Niby koniec tygodnia, niby wreszcie wolne i czas na zasłużony odpoczynek ale jakoś nie bardzo jest mi do śmiechu. Ile może jeszcze padać? Czy nie padało już wystarczająco długo?
Ruszyć się za bardzo nie ma gdzie ale jakoś trzeba ten wieczór sobie umilić więc z nudów pstryknąłem kilka prostych zdjęć i skleiłem w "tryptyk piątkowy". Ostatnio złapałem jakąś fazę na łączenie kilku zdjęć (najczęściej 2-3) w jedno o różnych proporcjach. Czasami wychodzi to lepiej a czasami gorzej ale cała frajda polega na eksperymentowaniu z kompozycją - najlepiej przy piwku - które oczywiście degustuję również w tej chwili ;).
Na jutro zaplanowałem większy wypad na rowerze więc trzeba się nieco zrelaksować. Mam nadzieję że po środowej przygodzie z pękniętą dętką w tylnym kole nic mnie "ciekawego" nie spotka....


5DmkII+Takumar 50/1.4, ISO1600

Brak komentarzy: