10.07.2011

Rowerowa sobota....


Trochę z opóźnieniem bo powinno być wczoraj ale....nie miałem siły ;).
W sobotę przepuściłem atak na 100km na rowerze ale okazało się, że to jeszcze ponad moje siły....noooooo, może nie do końca ponad siły bo pewnie dałbym radę przejechać ten dystans ale niestety byłem ograniczony czasowo i skończyło się na 81km w niespełna 3h więc nie jest tak źle. 200km tygodniowo to priorytet na najbliższy miesiąc...o ile nie będzie padało :).
Wczoraj odkryłem nową i bardzo przyjemną trasę z niewielkim ruchem samochodowym i niezłą nawierzchnią więc jeździło się nadwyraz przyjemnie. Moim jedynym błędem było to, że jeździłem bez koszulki a słońce dość mocno świeciło czego skutki odczułem wieczorem w postaci "spalonych" pleców. Cóż....trochę opalenizny się przyda :)

5DmkII+24-70/2.8L, 38mm, ISO1600, f2.8, 1/8s

1 komentarz:

Piotr Suty pisze...

Norbert, jeśli już tak jeździsz to byś mnie zmobilizował może? :) No chyba, że sam jeździsz.