Wczoraj próbnie zalałem zbiornik i niestety moje obawy związane z jego lokalizacją się potwierdziły - akwarium wzmaga drgania stropu :(....
W fazie projektowej zastanawiałem się czy strop zniesie obciążenie rzędu 400-500kg na powierzchni 1m2. We współczesnym budownictwie przy dwukierunkowo zbrojonych stropach żelbetowych jest to niewiele i taki zbiornik mógłby stać bez problemu ale niestety mieszkam w bloku z 1947r. Nie mam pewności jakie dokładnie są tu stropy ale jestem niemal pewny że jest to strop Klein'a czyli ceramiczny (ceglany) gęstożebrowy. Niestety planowany zbiornik stoi w najgorszym możliwym miejscu - na środku rozpiętości stropu wzdłuż belek nośnych przy ścianie międzylokalowej, która dodatkowo obciąża strop. W czym tkwi problem? Otóż w tym że strop poddany obciążeniu od zbiornika nie jest wystarczająco sztywny i gdy podskoczę przy napełnionym zbiorniku lub w odległości 1-1.5m od niego na powierzchni wody pojawiają się mini fale. Niby nic wielkiego ale budzi moje obawy, które są spotęgowane tym, że pode mną nikt nie mieszka więc nikt nie zasygnalizuję mi że coś niedobrego się dzieje (zarysowanie sufity/ściany, odpadający tynk itp).
Inżynierski nos podpowiada mi, że poza dyskomfortem psychicznym nie ma zagrożenia ale na chwilę obecną nie wiem czy chcę podejmować ryzyko i skłaniam się ku zmianie koncepcji układu mebli w pokoju...
W fazie projektowej zastanawiałem się czy strop zniesie obciążenie rzędu 400-500kg na powierzchni 1m2. We współczesnym budownictwie przy dwukierunkowo zbrojonych stropach żelbetowych jest to niewiele i taki zbiornik mógłby stać bez problemu ale niestety mieszkam w bloku z 1947r. Nie mam pewności jakie dokładnie są tu stropy ale jestem niemal pewny że jest to strop Klein'a czyli ceramiczny (ceglany) gęstożebrowy. Niestety planowany zbiornik stoi w najgorszym możliwym miejscu - na środku rozpiętości stropu wzdłuż belek nośnych przy ścianie międzylokalowej, która dodatkowo obciąża strop. W czym tkwi problem? Otóż w tym że strop poddany obciążeniu od zbiornika nie jest wystarczająco sztywny i gdy podskoczę przy napełnionym zbiorniku lub w odległości 1-1.5m od niego na powierzchni wody pojawiają się mini fale. Niby nic wielkiego ale budzi moje obawy, które są spotęgowane tym, że pode mną nikt nie mieszka więc nikt nie zasygnalizuję mi że coś niedobrego się dzieje (zarysowanie sufity/ściany, odpadający tynk itp).
Inżynierski nos podpowiada mi, że poza dyskomfortem psychicznym nie ma zagrożenia ale na chwilę obecną nie wiem czy chcę podejmować ryzyko i skłaniam się ku zmianie koncepcji układu mebli w pokoju...
5DmkII+17-40/4L, 24mm, ISO200, f10, 6s,
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz