Po mozolnych przygotowaniach zbiornik wreszcie ruszył ;)
Jak zwykle nie obyło się bez paru wpadek. Po pierwsze okazało się, że materiały (drewno i skały) są nieadekwatne do wielkości zbiornika i to co dobrze wyglądało w 90tce tutaj wydaje się być małe a czasami zbyt małe. Po drugie uporządkowanie i odpalenie wszystkich połączeń (węże filtrów, szybkozłączki, wężyki CO2, zawory podwójne, kolanka itp) w wąskiej przestrzeni technicznej tak aby nic nie ciekło i pracowało zgodnie z założeniami wcale nie było proste. Po trzecie problemem okazała się przestrzeń do wykorzystania. Serio ;). Wydaje się że zbiornik o dnie 120x60cm stwarza wielkie możliwości ale gdy całe akwarystyczne życie pracowało się na dnie 40-50cm to myśli się w tych kategoriach i nagle przy układaniu aranżacji okazuje się że pozostaje 10cm wolnego miejsca bo aranżacja zmieściłaby się w 50cm głębokości ;). Trzeba się przestawić na inne gabaryty niż dotychczas i uczyć się od nowa przestrzeni. Po czwarte jak zwykle pierwotny zamysł aranżacji poległ gdzieś na samym początku gdy okazało się że materiału mam za mało i trzeba zmienić koncepcję obsadzenia. Wyszło ni to mydło ni to powidło ;) Ważne, że wreszcie jest.
Z ciekawostek: to co widać na zdjęciu to nie jest powersand ;)
Jak zwykle nie obyło się bez paru wpadek. Po pierwsze okazało się, że materiały (drewno i skały) są nieadekwatne do wielkości zbiornika i to co dobrze wyglądało w 90tce tutaj wydaje się być małe a czasami zbyt małe. Po drugie uporządkowanie i odpalenie wszystkich połączeń (węże filtrów, szybkozłączki, wężyki CO2, zawory podwójne, kolanka itp) w wąskiej przestrzeni technicznej tak aby nic nie ciekło i pracowało zgodnie z założeniami wcale nie było proste. Po trzecie problemem okazała się przestrzeń do wykorzystania. Serio ;). Wydaje się że zbiornik o dnie 120x60cm stwarza wielkie możliwości ale gdy całe akwarystyczne życie pracowało się na dnie 40-50cm to myśli się w tych kategoriach i nagle przy układaniu aranżacji okazuje się że pozostaje 10cm wolnego miejsca bo aranżacja zmieściłaby się w 50cm głębokości ;). Trzeba się przestawić na inne gabaryty niż dotychczas i uczyć się od nowa przestrzeni. Po czwarte jak zwykle pierwotny zamysł aranżacji poległ gdzieś na samym początku gdy okazało się że materiału mam za mało i trzeba zmienić koncepcję obsadzenia. Wyszło ni to mydło ni to powidło ;) Ważne, że wreszcie jest.
Z ciekawostek: to co widać na zdjęciu to nie jest powersand ;)
2 komentarze:
Nie poddawaj się. Śledzę wszystko od początku. Trzymam kciuki!
Robert Marciniak
Spoko, ja się nie poddaję ;). Po prostu przy następnej aranżacji będę musiał poszukać materiału a problemy instalacyjne to już drobnostki ;)
Prześlij komentarz